Nowe zdjęcie mnie

To ja, człowiek.
Lat prawie 36.
W najmiększym na świecie sweterku z używanej odzieży.
Znad biurka w moim wynajętym M.. 0?
Robię sobie zdjęcie pierwszym w życiu ajfonem kupionym na raty. Pierwszym całkowicie nowym telefonem od 8 lat.
Bezdzietna, niezamężna, jeszcze nie byłam w Azji.
Zdrowa, ze szczerymi ludźmi wokół, spełniająca swoje marzenia.
Miarą życia nie jest bogactwo, to skąd, ile, i za ile mamy rzeczy, ale życie samo w sobie.

Czasem jestem nieszczęśliwa. A czasem zupełnie szczęśliwa. To zależy z jakiej perspektywy przeczytam te słowa.

Czy człowieka, który widzi ile dobroci go spotkało i jakim dobrym człowiekiem on sam jest, czy człowieka który liczy czego jeszcze nie dokonał, i jak wolno mu to idzie?
I że ludzie straszni.
I że nie zarobił jeszcze pierwszego miliona.
I że nie wiem jak stawiać przecinki, pomimo piątki na maturze z polaka.

Miarą życia nie jest bilans szczęśliwości, a umiejętność przeżycia go i pozostania dobrym dla siebie samego nie krzywdząc przy tym innych.
Czasem to wiem, a czasem zupełnie nie wiem, zależy któremu głosowi wierzyć.
A że ludzie straszni czasem, to fakt, złościć się rzecz ludzka, niezależnie od zawartości portfela.

Żyjemy zapętleni w głosach o bogactwie, sylwetkach, strategiach, optymalizacji, sukcesach, stabilności, wydajności.

Nie mamy czasu zatrzymać się by zobaczyć, że w tym wszystkim nie wiemy już - kto biegnie? Czy ten człowiek co cieszy się z siebie, przeżywa smutki czy radości, czy ten co liczy swoje kilogramy i cyfry w banku?

Trzeba chcieć, trzeba przeć do przodu, mówią.

Ci co biegną nie wiedząc już za czym.

A może jest we mnie miejsce na obydwu ludzi? Tego, co wie, jak dobrze smakuje świt i cisza i tego, który pragnie jechać na Bali? Może w ogóle nie trzeba wybierać, nie trzeba się określać, definiować, szufladkować, postanawiać. 

Kto biegnie moje życie?

E.

Komentarze

  1. Pięknie napisane! Chciałabym zobaczyć to zdjęcie :)
    Trudno jest pomieścić w sobie te różne głosy, te różne kierunki. Ale może ten przymus bycia konsekwentnym, spójnym jest tylko wymysłem kultury w której żyjemy? Każdy ma w sobie jakiś "rdzeń" ale jego przejawiania mogą zmieniać się w ciągu dnia, tygodnia lub lat. Jak pogodzić w sobie to wszystko? To jest w chuj trudne.
    A'propos kierunków biegania - gdzieś ostatnio wyczytałam, że najlepszy kierunek na ten czas, który jest to nie do przodu lub do góry ale w głąb.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty